Bardzo prosze o przeczytanie notki pod rozdziałem :).
- Ale rozumiesz ten żart prawda kochanie?
Boże...Kochanie? Słońce? Dziś nawet mnie nazwał rybką i żabką. No proszę żabką?
- No nie do końca Harry..
- To a Ci opowiem ten żart jeszcze raz i Ty zaczniesz się śmiać okej? Tylko się wsłuchaj.
Aha ha ha...
- Dobrze.
- Więc...
- Harry.. Nie zaczyna się zdania od więc...
- Oj dobra no już.. No to tak, pewna dziewczyna miała piersi różnej wielkości. Wzięła udział w konkursie mokrego podkoszulka... zajęła pierwsze i trzecie miejsce! Niezłe co? Ha ha ha...
O boże.. Z kim ja jestem w samochodzie? Serio o co w tym niby chodziło? Zaczął się nieziemsko głośno śmiać a ja razem z nim ale nie dlatego, że ten żart był śmieszny no bo błagam.. Tylko Harrego śmiech był na prawdę zaraźliwy.
Kiedy tak się śmiałam i już na prawdę bolał mnie brzuch Loczek powiedział i włączył coś co mnie totalnie rozwaliło.
- Księżniczko, znalazłem fajną płytę z na prawdę extra piosenkami na poprawę humoru, posłuchaj.
Włączył https://www.youtube.com/watch?v=e3GDukTAzDQ a ja umarłam.. Jak byłam mała to była moja ulubiona piosenka z bajek, więc chyba logiczne było to, że zaczęłam się drzeć, krzyczeć, śmiać się i śpiewać jak wariatka. Harry oczywiście śmiał się ze mnie i śpiewał pod nosem tak, żebym nie zauważyła ale ups! Zauważyłam i to było słodkie..
Kto by pomyślał, że taki niebezpieczny gość jak Styles będzie ze mną siedział w samochodzie opowiadał denne kawały i śpiewał "Hakuna matata"...
Gdy piosenka się skończyła jechaliśmy już w ciszy a ja sobie tak pomyślałam, czy jak złapie Harrego za udo, tak po prostu to zareaguje jakoś czy nie?
Odkręciłam się lekko w Jego stronę i delikatnie pogładziłam mu nogę, zrobiłam to prawie nie zauważalnie ale i subtelnie. Drgnął, zacisnął palce na kierownicy i przegryzł wargę. Zaczęłam mu przesuwać delikatnie ręką po nodze a on jakby zadrżał.
- Lucy...
- Ciii... Prowadź.
Nie byłam chyba całkiem świadoma tego co robię, a może byłam tylko chciałam mu pokazać, że wcale nie jestem taka niewinna no i podziękować mu? Sama nie wiem..
Przesuwając tak ręką po udzie lekko poszłam nią w górę i palcem wskazującym musnęłam Jego krocze na co otworzył szeroko oczy i otworzył buzie.
- C..Co.. Ty... Uh.. Co Ty robisz?
Ha! Nie wierze on się jąkał.
- Nic Misiu, dotykam Cię po nodze, mam przestać?
Pod nosem szepnął "misiu" i uśmiechnął się głupkowato.
- Nie no.. Nie ale...
Położyłam mu palec na buzi a drugą ręką pogładziłam już bardziej śmiało miejsce niedostępne.. Czułam jak rośnie, staje się twardy i na prawdę duży... Rany boskie..
Sam mój dotyk sprawiał, że miał gęsią skórkę, ciekawe dlaczego na niego tak działam a przez to, że Harrego ciało tak się zachowywało moje nie było dłużne. Chciałam go pocałować, cholera ja na prawdę chciałam go tak bardzo pocałować.
- Czy mógłbyś zatrzymać na chwilę samochód.
Spiął się.
- Ee...Co? Ta..a.. Tak.
Harry zatrzymał samochód a ja poprosiłam, żeby na chwile się do mnie odwrócił co zrobił od razu i spojrzał się na mnie zdziwiony.
Jedną ręką trzymałam go za ramię druga oplotłam mu głowę i bawiłam się Jego lokami.
Harry nie wytrzymał i sam mnie pocałował.
Ten pocałunek był pełen namiętności. Nasze języki wirowały jakby w tańcu, a ja cała się rozpływałam gdy byłam u Harrego w ramionach.
- Jesteś taka cudowna, słodka... Lucy.. Co Ty ze mną robisz?
Wyszeptał między pocałunkami a ja się tylko uśmiechnęłam i pociągnęłam go tak, że leżałam teraz na fotelu a on był między moimi nogami.. Co się dzieje..
Harry zdjął ze mnie płaszczyk żeby było mi wygodniej? Tak chyba o to chodziło.. Głupia ja.
Całował mnie po szyj i gładził moją skórę na brzuchu. Ja jedną ręką gładziłam mu włosy a drugą powędrowałam na dół do niego.. Był wielki chociaż czułam go tylko przez spodnie. Czułam jak lekko się porusza, tak jakby chciał się uwolnić z tych jego obcisłych spodni.
Kiedy ja zachwycałam się Jego przyrodzeniem, on ręką wsunął się wyżej do moich piersi i zaklął pod nosem.
- Wiedziałem, że są piękne ale nie wiedziałem, że aż tak i do tego tak jędrne... Lucy..
Sama uważałam, że nie miałam czym się chwalić bo nie były zbyt duże ale Harrego to widocznie podniecało. Mnie zresztą też kiedy mnie dotykał, wystarczyło, że był blisko a ja cała płonęłam i dostawałam rumieńców na twarzy.
Gładził je a ja co jakiś czas wypuszczałam z ust cichy jęk... Postanowiłam, że posunę się o jeden krok na przód. Rozpięłam rozporek Jego spodni, odpięłam guzik a Harry jęknął.
- Księżniczko nie musisz jeśli nie chcesz.
Uroczy.. Tak bardzo uroczy.
- Gdybym nie chciała Harry to już dawno byśmy byli u Twojej mamy.
Wydobył z siebie jęk i zaczął całować mnie znowu po szyj.
Ja pomału opuściłam mu spodnie i wydobyłam go z bokserek. Był wielki, gruby i oh niech to szlak... nie mogę...
Kciukiem pogładziłam mu główkę, a Harry złapał moją pierś mocniej i szepnął mi do ucha..
- Co Ty ze mną robisz kobieto.. Twój dotyk...
Lekko ściągnęłam skórkę i już miałam się trochę pobawić gdy zadzwonił telefon Harrego... Bajka się skończyła.
Styles szybko się podniósł szokowany i podniecony, zresztą tak jak ja.. ubrał się i zobaczył, że dzwoni Jego mama.
- Halo? Mamo? Tak, niedługo będziemy. Był mały korek. Tak dobrze. Pa.
Kiedy się rozłączył ja zaczęłam się śmiać, pocałowałam go w policzek i zapięłam pasy.
Przez resztę drogi już nic nie mówiliśmy jechaliśmy w ciszy ale nie krępującej. Każde z nas uspakajało się na swój sposób. Ja zamknęłam oczy i wsłuchiwałam się w muzykę lecącą z radia a Harry palił papierosy i skupiał się na drodze.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce zobaczyłam piękny biały dom z ogrodem. Tu było jak w bajce, Pani Styles żyłaby w tej bajce gdyby nie te cholerne długi.
Wysiedliśmy z samochodu i z torbami udaliśmy się do domu mamy Harrego.
Środek domu był równie piękny jak i zewnątrz. Nie jakoś bogato ale rodzinnie, przytulnie, tak że chciało się tu już zostać.
- Mamo! Jesteśmy!
Harry krzyknął a ja się cała spięłam, zaraz miałam poznać Jego mamę.
Zeszła piękna kobieta z długimi czarnymi włosami, zielonymi oczami i piękną figurą, sama osobiście bym powiedziała, że to Harrego siostra.
- Harry, synku! Jak dobrze Cię widzieć.
Przytuliła syna i czuć było bijące ciepło i miłość z jej strony, Harry zresztą tak samo zareagował i wtulił się w swoją mamę.
- A Ty jesteś pewnie Lucy tak? Tak miło Cię poznać, mój syn nigdy nikogo nie przywiózł prócz chłopaków. Wiesz Louisa, Liama i resztę, dziewczyn też żadnych nigdy nie przyprowadzał dlatego tym bardziej się ciesze, że jesteś. O rety ale się rozgadałam przepraszam chodź niech Cię przytulę.
Wow, przebija nawet Louisa. Ale mama Harrego jest tak urocza, że jak jej nie lubić? Po mimo problemów dalej cieszy się życiem. Takie podejście jest mega wspaniałe.
- Miło mi bardzo, że mogę Panią poznać, Pani Styles.
- Oh, Mów mi Anna. Powiedz mi dziecko rodzice nie będą źli, że zostaniesz na kilka dni?
- Mamo..
- Nic się nie stało Harry, moi rodzice nie żyją od roku, więc nie będą mieli nic przeciwko.
Uśmiechnęłam się przyjaźnie do Mamy Harrego a ona sama posmutniała i mnie przeprosiła.
- Nie ma co przepraszać, nic się nie stało.
- No cóż... Może głodni jesteście? Mam pyszną lasagne a na deser szarlotkę, macie ochotę ?
No a nie? Szarlotki nigdy nie odmówię.
- Z przyjemnością.
Siostry Harrego nie poznałam bo wyjechała gdzieś do ciotki a taty nie ma ale nie pytałam się o to no bo to nie moja sprawa.
Po najpyszniejszym obiedzie i deserze jaki jadłam w życiu poszliśmy z Harrym na spacer. Szliśmy jakąś polną dróżką a on złapał mnie za rękę i popatrzyliśmy się na siebie tak uroczo...
Harry przybliżył mnie do siebie i przytulił.
- Proszę.. Zatańcz ze mną...
- Ale tu nie ma żadnej muzyki Harry...
- Jest.. w naszych sercach. Po prostu ze mną zatańcz.
Objął mnie talii a ja rękami oplotłam mu szyje.
Zamknął oczy a ja mogłam przyjrzeć się Jego rysą. Harry był tak nieprzyzwoicie seksowny, gdy się uśmiechał miał dołeczki w policzkach i przy oczach robił mu się delikatne zmarszczki.
Wtuliłam się w niego i ruszaliśmy się do wiatru, który chłodził naszą skórę.
Byłam mu wdzięczna, że mnie tu przywiózł i to nie dlatego, że chodziło o Jego mamę bo to też ale chodziło również o odpoczynek, oderwanie się od tego codziennego życia.
- Dziękuje Harry, dziękuję za wszystko.
- Nie dziękuj Księżniczko, po prostu ciesz się chwilą.
Ciesz się chwilą? Może i miał racje, może powinnam wziąć się w garść i zmienić coś w swoim życiu?
Wieczorem gdy byliśmy już po kolacji udałam się do swojego tymczasowego pokoju.
Był w kolorze zieleni, był przytulny i w ogóle czuć było bijące ciepło i miłość z tego domu.
Usiadłam na miękkim łóżku i zaczęłam się zastanawiać do czego nasza relacja z Harrym doprowadzi. Nie miałam na myśli, że się w sobie zakochamy chociaż nie wykluczałam no bo w życiu dzieją się różne rzeczy ale jeśli stanie się to co prawie się stało w samochodzie to zostawi mnie? Odejdzie z mojego życia? Czy raczej będzie przy mnie... Mówił, że chce abym była Jego no i tak na prawdę już od dawna byłam Harrego. Nagle w pokoju rozległo się pukanie, więc od razu krzyknęłam proszę.
Do pokoju wszedł on, miał na sobie tylko dresowe spodnie, które zjeżdżały mu z bioder ale on się tym chyba nie przejmował. W ręku miał dwa kubki z gorącą cieczą a na buzi miał ten swój piękny uśmiech. Takiego Harrego uwielbiałam.
- Przyniosłem kakao, masz ochotę?
- Jeszcze się pytasz? Chodź siadaj.
Jak powiedziałam tak zrobił. Usiadł bardzo blisko mnie i podał mi kubek z czekoladowym napojem.
Patrzył się na mnie i uśmiechał głupkowato.
- O co chodzi?
Wziął ode mnie kubek i postawił oby dwa na stoliku.
- Chodź ze mną księżniczko...
Szepnął a ja nie bardzo wiedziałam o co chodzi ale dałam mu się poprowadzić. Pokazał ręką abym się położyła, więc tak też zrobiłam a on delikatnie wszedł między moje nogi i pochylił się nade mną. Kiedy się zbliżył wystarczająco blisko rozchyliłam usta aby dać mu dostęp, który szybko wykorzystał i włożył swój język do moich ust. Nasze języki walczyły a ciała się stykały. Harry zjechał niżej i całował mój brzuch a ręką dotykał moich piersi. Wygięłam się w łuk i poczułam dreszcze.. Sam Jego dotyk sprawiał, że miałam ochotę krzyczeć z rozkoszy..
- Harry...
- Mrr... Mów moje imię złotko...
Oh.. On był taki wspaniały.. Schodził niżej aż natrafił na moje spodenki.
Odruchowo lekko je obsunęłam na co Harremu bardziej zaświeciły się oczy.
- Chciałbym dać Ci tyle rozkoszy.. Ale nie chce żebyś myślała, że tylko mi na tym zależy, więc boże sam nie wierze, że to mówię. Poczekajmy z seksem a na razie pozwól mi zrobić Ci dobrze w inny sposób.
Boże... To jest ideał faceta... Z jednej strony nie chciałam czekać a z drugiej rozumiałam co powiedział i byłam za. Był jednak jeden problem.
Jego mama..
- Harry...
- Hm....?
Gładził mój brzuch a ja nie mogłam wytrzymać...
Pukanie... Fuck...
- Harry.. Twoja mama.
- O cholera, zapomniałem!
Maaam Was!!!! Ha ha ha
Bo z dziewczynami nigdy nie wie oj nie wie się :D
Dodaje wcześniej chodź nie ma 10 komentarzy, bo dziś już nie będę wchodzić i nie będę miała kiedy na pisać a jutro no nie wiem.. Czy będę w stanie.. SOBOTA jest :D. Rozdział nie sprawdzony ale w wolnej chwili sprawdzę blendy i poprawie :).
Rozdziały będą takiej długości, może ciut dłuższe i częściej jednak proszę o komentowanie :). Dzieje się oj dzieje ha!
A teraz podziękowania.
Rany... Dziewczyny ryczę ze szczęścia! Wasze komentarze opinie dodają mi skrzydeł i chcę pisać i pisać ! Mogę Wam się odwdzięczyć tylko tym, że będę dodawać rozdziały jak najczęściej i postaram się pisać aby nigdy Was nie zanudzić.
Kocham Was Misiaki <3
Dobra na koniec pytanko.
Gify, które wstawiam podobają się czy wolicie abym zrezygnowała z dodawania ich?
Co do muzyki, która leci:
Jeśli Wam nie odpowiada możecie dać jakąś propozycje i wybiorę jakieś utwory i wstawię:)
Chce zrobić wszystko aby było Wam tu miło :).
Pod każdym rozdziałem z reguły będzie jakieś pytanie, więc jeśli dotrwacie to proszę o szczerą odpowiedź :))
Kooooocham Waaaass !!!!!!
10 komentarzy = Rozdział
OMG! Rycze, złciotka, rycze:') To jest takie genialne... Mamo, nie wiem o czym pisać, bo aż mi słów zabrakło. To co się zdarzyło w samochodzie było nieziemnsie. Te emocje, ta mama co pukala w TAKIM momencie. Awh, tylko mogę powiedzieć że to jest boskie. Uwierz ,że cały dzień leżałam i leże i jadlam i sprawdzałam ,czy czasem nie ma rozdziału. Jestem pod wrażeniem ,że tak szybko piszesz. Masz jakieś gotowe rozdziały? W sensie ,że piszesz na przód? Bo inne dziewczyny to dodawaja raz na tydzień a może i raz na dwa tygodnie. W takim razie musisz mieć bogata wene.Wielbie cię, a teraz idę spać ;/ pozdrawiam i weny, dziewczyno weny
OdpowiedzUsuń#Martix
(dzisiaj krótko:()
Krótko? No co Ty :-*: -* . Nie. Niunia pisze na bierzaco i to nie tak że myślę wcześniej i zapisuję gdzieś tylko od razu jak się biorę za pisanie to wymyślam. Dziękuję ci bardzo kochanie :-* śpij, śpij xx
UsuńNajlepsze :*:*:*:*"*!!!!!
OdpowiedzUsuń#DAGA
No ej.. Miało być ten tego..
OdpowiedzUsuńMama Hazzy to ma wyczucie czasu :C
Dlaczego ty mi to robisz, co?! xD
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny, dodawaj szybciutko.
Muzyka mi się podoba. Gify też. x
@blueberryloveme
dawaj gify <3 a rozdział świetny :) /Justina
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty i nie wiem co jeszcze można o nim powiedzieć po prostu jest świetny i czekam na następny jejku już nie mogę się doczekać daj go jak najszybciej PROSZĘ!! c:
OdpowiedzUsuńExD
Jejku czekam i czekam z nadzieją że jeszcze dzisiaj go dodasz. Będę czekać dalej jejku ja chcę się dowiedzieć co będzie dalej. Jprd mam 14 lat a podniecam się 1 rozdziałem który czytam już chyba 40 raz czekając na nową część -,- weny życzę i czekam c:
OdpowiedzUsuńExD
Bardzo się cieszę, że tak Ci się podoba. Postaram się jutro dodać. Dziś jeszcze wytrzymaj buziak :-*:-*:-*
UsuńDzięki c: Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam i życzę weny :3 Może jakoś dam radę :D
UsuńExD